poniedziałek, 18 lipca 2011

Powrót i urodziny Oli




Dzisiaj weszlismy na Gęsią Szyję. Było trochę trudno, ale za to na górze były piękne widoki. Tym razem dobrze mi sie szło i nogi mnie nie bolały. Wieczorem poszlismy na mszę w Murzasichlu. (Marysia, l.12)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz